Na szczęście Iwan wiedział, jak rozbić trumnę. Najszybciej jak mógł, pochylił się i spróbował mocno szarpnąć szczyt trumny.
Trumna była zamknięta na gwoździe i niełatwo będzie otworzyć drzwi. Nie był pewien, czy zdoła to zrobić, ale się nie poddał.
Żywa kobieta, sądząc po jej głosie, miała zemdleć. Bardzo potrzebował tlenu, inaczej nie mógłby przeżyć.
Trzeba było działać NATYCHMIAST!
Iwan w pośpiechu postawił stopy na drzwiach trumny i zdołał je rozerwać z całej siły, aż się wyłamały.
Kaszląc i sapiąc, młoda kobieta usiadła. Tonął z powodu bardzo małej ilości tlenu w trumnie.
Bardzo ostrożnie Ivan pomógł kobiecie wydostać się stamtąd i zaniósł ją na rękach do małego szpitala we wsi.
Mimo wszystko można było zadać tylko jedno pytanie:
Jak to się stało?
