Tego dnia 56-letni Ivan udał się jak zwykle na spacer po starym mieście, gdzie się urodził i wychował. Wraz ze swoim psem Binką szli spokojnie przez opuszczoną ziemię i zrujnowane domy.
W tym miejscu czuć było niesamowity spokój, ale i trochę smutku. To, co kiedyś było radosnym miastem, teraz stało się cichym, opuszczonym i pustym miejscem.
Można to łatwo zobaczyć na cmentarzu, starożytnym miejscu pełnym kamiennych nagrobków. Ktoś nowy został pochowany i nadal wydawał się świeży.
Kilka dni wcześniej zmarła młoda kobieta z wioski obok. Miasto było tak daleko, że lekarzom bardzo trudno było się tam dostać i ludzie po prostu musieli się domyślać, co sprawiło, że ciało tej biednej kobiety poddało się.
To była wyjątkowo smutna sprawa. Miejscowość miała bardzo niewielu młodych mieszkańców, dlatego pustka tej kobiety była odczuwalna w całej wiosce.
Iwan spacerował tego dnia ze swoim psem, a kiedy przechodził obok cmentarza, stało się coś bardzo dziwnego…
